Jako programista i koder jestem zwolennikiem ręcznego pisania kodu. Co innego uzupełnianie składni czy podpowiadanie metod znane z profesjonalnych środowisk programistycznych, np. MS Visual Studio. Tak samo nie mam nic przeciwko wstawianiu gotowych bloków kodu, np. przez plugin QuickText dla edytora Notepad++.
Jednak korzystanie z edytorów WYSIWYG podczas tworzenia aplikacji internetowych to jedna z najgorszych praktyk. Edytory te prowadzą często do tworzenia nadmiarowego kodu. Bynajmniej nie chodzi tu tylko o przestarzałe znaczniki i inne wynalazki, które nie przechodzą poprawnie walidacji. Edytory WYSIWYG najzwyczajniej w świecie nie potrafią tworzyć w pełni semantycznego kodu XHTML. Jednak w pewnym stopniu mogą być przydatne.